niedziela, 23 września 2012

CodeRetreat w Wolfsburgu

No i sie doczekalem. Tym razem CodeRetreat w Wolfsburgu. Zastanawialem sie czego mozna sie nauczyc rozwiazujac kolejny raz to samo zadanie, w tej samej formule (formula CodeRetreat). No wiec oto rzecz, ktore odkrylem tym razem:
  • Podczas jednej z sesji, moj pair-kolega mial laptopa z podlaczona dodatkowa klawiatura. Jedna dla niego, jedna dla mnie. To naprawde bardzo ulatwilo nam prace. Zamiast paluchem pokazywac cos na monitorze, wystarczylo wejsc koledze w slowo po to aby sie zatrzymal, a nastepnie bez przekazywania klawiatury klepac swoj pomysl tak zeby widzial rowniez w kodzie o co chodzi. Sluchajcie, bez zartow, niby taka pierdola ale naprawde duzo, duzo pomaga. Polcam na kazdy nastepny raz i w pracy jak robicie Pair Programming ;)
  • Z innym kolega klepnelismy wszystkie zadane 4 reguly gry w zycie w 4 linikach kodu! TO dlatego, ze wspolpraca szla nam naprawde dobrze. Ja klepalem testy, kolega implementacje. Nazwy metod testowych byly pelnymi zdaniami, wyrazy oddzielalem podkreslnikiem. 
  • Dwie pierwsze sesjie byly ciekawe z tego powodu, ze  mialem osoby zielone z TDD, i bedace pierwszy raz na code retreat. Tu uczylem sie nie wymadrzac, przekazywac wiedze i lamac schematy (ze jakies tam podejscie, ktore kiedys poznalem jest naj). Bardzo cenie sobie te sesje.
W trakcie kazdego takiego warsztatu obserwuje strone organizacyjna i pomysly jakie sa wykorzystywane. Moze bede mogl wykorzystac zebrane doswiadczenia pomagajac przy organizacji Global Day Of Code Retreat.
Jak zawsze takie spotkanie to okazja na nowe znajomosci i luzne z ludzmi z branzy. To sobie bardzo cenie - moc dowiedziec sie jak wyglada branza IT w Niemczech bezposrednio z ust osob z ta branza zwiazanych.