czwartek, 25 sierpnia 2011

Ordnung kann sein, kann ale nie muss


Ordnung kann sein. No a kann to nie muss. Więc sytuacja wyglądała tak. Zarejestrowałem się w 3 agancjach, które dysponują mieszkaniami i od nich można coś wynająć. Jak mają oferty to przesyłają na email lub dzwonią. W moim przypadku to ja pisałem do nich maile i dzwoniłem, średnio 2 razy w tygodniu. Po kontakcie z mojej strony dostawałem pewne propozycje - większość to słabizna. No i dostaję wczoraj maila od pastora Stafan - zapoznaliśmy się wcześniej na spotkaniu wspólnoty Lammburg - w którym mi pisze, że znalazł w lokalnej gazecie ciekawe ogłoszenie, w świetnej lokalizacji. Zaraz tam zadzwoniłem i umówiłem się z Panią Kusuke.
Mieszkanie od razu mi się sopdobało - to już połowa sukcesu. Pani Kusuke nie mówiła dobrze po niemiecku więc na pytanie "Do you speak English?" odpowidziała szczerym uśmiechem. Przyjachała do Niemiec z Japonii jakies 2 lat temu i pracuje tu jako nauczycielka j. angielskiego. Spadłem je, że tak powiem z nieba bo do końca sierpnia chce się wyprowadzić do innego miasta i agencja - tak dokładnie, jedna z tych, w której jestem zarejestrowany - nikogo nie może jej znaleźć. Gdzie ten Ordnung? Dobrze, że sama umieściła ogłoszenie w gazecie.ufff. Więc pogadaliśmy sobie, ja opowiedziałem o mojej sytuacji i tu się dobrze zrozumieliśmy - imigranci w Niemczech. Mieszkanie oglądało w sumie 9 osób, a zamieszkam tam ja z moją rodzinką :)
Trzeba je będzie tylko trochę odświeżyć bo Ordnung tam był japoński. Jak tylko się zadomowimy będziecie mogli przyjechać nas odwiedzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz